W ostatnich dniach opinię publiczną obiegła wiadomość o przegranej w Sądzie Rejonowym, sprawie przeciwko gminie Skarżysko-Kamienna reprezentowanej przez Prezydenta Miasta, mieszkańców jednej z posesji sąsiadującej z Miejskim Lodowiskiem im. Mieczysława Filipowskiego. Spór dotyczył zapłaty odszkodowania z tytułu przekroczonych normy hałasu jakie ten obiekt emituje. Jednocześnie w tym samym czasie, Urząd Miasta przedstawił do publicznej wiadomości kwotę konieczną do poniesienia (400 tyś zł), by uzyskać na lodowisku efekt hałasu mieszczący się w normach środowiskowych.
Troszkę faktów. Dokumentacja lodowiska zawiera wszelkie uzgodnienia i pozwolenia na eksploatację zgodnie z przeznaczeniem. W dokumentacji znajduje się również zapis o braku szkodliwego oddziaływania na środowisko w tym hałasu. Lodowisko zostało wykonane zgodnie z dokumentacją, uzyskało stosowne odbiory techniczne i zostało dopuszczone do eksploatacji. Ten fakt może potwierdzić zresztą osoba, która z ramienia inwestora czyli gminy Skarżysko-Kamienna, nadzorowała to zadanie. To jest obecna Pani sekretarz miasta Agnieszka Winiarska. Ta niechciana przez opozycję inwestycja miała też „szczególny” nadzór po odbiorze technicznym. Cała dokumentacja w tym przetargowa była sprawdzona przez służby CBA i Prokuraturę, do czego zresztą przyczynił się też obecny Prezydent Miasta. Efekt tych działań? Postępowania umorzono, nieprawidłowości nie znaleziono.
Dopiero w trakcie eksploatacji, zgłoszone zostały pretensje tylko przez jedną rodzinę zamieszkującą w sąsiedztwie lodowiska z tytułu uciążliwości podczas jego funkcjonowania. W wyniku porozumienia zostały wypracowane pewne standardy eksploatacji mające na celu zmniejszenie uciążliwości sąsiedztwa lodowiska. Po zakończonym pierwszym sezonie 2011/2012, a przed następnym, jesienią przeprowadzany był między innymi przegląd urządzenia schładzającego lód polegający na ustawieniu automatyki do parametrów takich, aby jak najmniej wytwarzały hałas. Pomimo podjętych działań skutek był niezadawalający przez skarżących. W sezonie po zgłoszeniu producentowi urządzenia, i za jego zgodą, wykonana została zabudowa komór sprężarek, do których było najwięcej uwag. Pod koniec sezonu 2012/13, w marcu na wniosek skarżących wykonany został pomiar hałasu przez WIOŚ w Kielcach, z których wynikało, że dopuszczalna norma hałasu została przekroczona nieznacznie tylko w porze nocnej. Natomiast przed rozpoczęciem kolejnego sezonu 2013/14 producent ponownie uwzględnił roszczenia MCSiR zarządzającego lodowiskiem i wykonał dodatkowe wytłumienia 4 sprężarek. W końcówce tego sezonu, w czasie zarządzania lodowiskiem przez nowego dyrektora MCSiR, zostały wykonane ponownie pomiary hałasu lodowiska, które najprawdopodobniej wyszły na korzyść strony skarżącej.
W świetle tych faktów, należy zadać kilka ważnych pytań Panu Prezydentowi.
Czy w czasie prowadzonych ostatnich pomiarów hałasu, były zastosowane właściwe parametry pracy sprężarek uwzględniające optymalną temperaturę otoczenia?
Kto przygotował dla Urzędu Miasta kalkulację kwoty 400 tyś zł, rzekomo koniecznej do poniesienia w celu obniżenia poziomu hałasu do zgodnego z normami? Dotychczasowe koszty wyciszenia sprężarek i pomp lodowiska to kwota zaledwie kilku tysięcy zł, a efekt prawie zadowalający.
Czy Prezydent Miasta przedstawi wreszcie swoją koncepcję funkcjonowania sportu w mieście? Z tym wiąże się również efektywne i ekonomiczne zarządzanie obiektami sportowymi.
Póki co wygląda na to, że nie wystarczy rządzić, by umieć zarządzać.
Grzegorz Małkus