Unia Europejska i fala uchodźców z terenów państw Bliskiego Wschodu objętych wojną wywołaną prze islamskich bojowników, stały się areną do dyskusji wielu ekspertów, autorytetów, ale przede wszystkim polityków w kwestii poszanowania i równego traktowania lub nie, drugiego człowieka. Poszanowania dla odmienności religijnej, politycznej czy kulturowej. W tej dyskusji zapewne znajdziemy wielu zwolenników jednej jak i drugiej opcji. Ten problem niebawem zacznie też elektryzować lokalne społeczności i małe wspólnoty. Czy jest ona przygotowana na taką dyskusję i ewentualne działanie? Twierdzę, że nie.
Jak możemy akceptować i wspomagać zupełnie obcych nam kulturowo ludzi skoro tu brakuje w nas, a przynajmniej w jakiejś części, tolerancji do przekonań i działań wewnątrz naszych wspólnot i w stosunku do dobrze znanych z życia publicznego osób?
To zastanawiające, że są ludzie, którzy w imię sobie tylko znanych idei, są w stanie poniżać, wyśmiewać i szydzić z innych, nie proponując i nie dając nic w zamian. Nie chcę wymieniać konkretnych nazwisk, ale kto obserwował w elektronicznych mediach bezpardonowe ataki na działania Rycerzy Kolumba w naszym mieście, pewnie się domyśla, o kogo chodzi. Trzeba zadać publicznie im pytanie, dlaczego? Bo są ludźmi Kościoła Katolickiego, bo są skupieni wokół jednego określonego kapłana katolickiego, bo to, co robią służy innym i całej wspólnocie?
Można odnieść wrażenie, że to bezkrytyczna, lewacka ksenofobia, która niestety nie ogranicza się tylko do ataków w mediach, ale przerodziła się już w mieście w jawną dyskryminację zawodową i społeczną ludzi z przekonań związanych z Kościołem w tym Rycerzy Kolumba.
To, czym się zajmują Rycerze Kolumba jest dla wielu jego mieszkańców dobrze znane. Najbardziej są rozpoznawalni podczas publicznych zbiórek przy cmentarzach w listopadowe Dni Zaduszne czy Wszystkich Świętych. Zebrane środki posłużyły na odrestaurowanie prawie 20 nagrobków na cmentarzu parafialnym Św. Józefa. Ze środków tych została zapoczątkowana też budowa grobu dziecka nienarodzonego na cmentarzu komunalnym.
Na te cele od 2008 roku, Rycerze Kolumba zebrali rok rocznie w granicach 7 – 8 tys. złotych. Rycerze Kolumba włączają się również w organizację Marszów Orszaku Trzech Króli w mieście, których było dwa, a za co otrzymali wyróżnienie od ks. abp. Kazimierza Nycza. Jedyny w mieście festiwal muzyki chrześcijańskiej „Muzyką do nieba” również odbywa się przy współudziale i zaangażowaniu Rycerzy Kolumba. Pomoc rzeczowa dla wielu indywidualnych osób, w tym też osób z niepełnosprawnością intelektualną jest również dziełem Rycerzy Kolumba.
Można by tak jeszcze mnożyć przykłady tej działalności. Więc pozostaje pytanie, komu to przeszkadza i skąd tyle zawiści do tego, co buduje naszą lokalną wspólnotę? Może chodzi tu o to, że lud skłócony i podzielony nie stanowi zagrożenia dla nicości czy bylejakości?
Grzegorz Małkus
