W dniu 3 marca na stronie www.umskarzysko.pl ukazała się artykuł pt “W programie Skarżysko-miasto na szlaku o przykładach skutecznego zarządzania miasta”
A oto cytat:
Na początku kadencji wskaźnik zadłużenia wynosił 79%, a na chwilę obecną wynosi 61%. Przez dwa lata wskaźnik ten udało nam się obniżyć aż o 18%. Zadłużenie spadło ze 101,8 mln zł do 92,4 mln zł. To najlepszy dowód na to, że sytuacja finansowa naszego miasta stale się poprawia – mówi prezydent miasta, Konrad Krönig w czasie rozmowy o aktualnej sytuacji budżetowej.
Czy Prezydent powiedział nam mieszkańcom wszystko, czy przemilczał parę faktów?
Po pierwsze Prezydent zapomniał powiedzieć, że dochód miasta wzrósł o ponad 20 milionów zł dzięki programowi 500+ co spowodowała spadek procentowy zadłużenia ( przy budżecie rocznym 129 milionów złotych zadłużenie 101,8 miliona daje wskaźnik 79%, gdyby nie wzrost budżetu o 20 milionów poprzez program 500+ to wskaźnik zadłużenia wyniósłby 71,5% czyli spadek o 7,5%, a nie jak przedstawia prezydent o 18%). Co prawda Prezydent, nie kłamie, ale czy jest to efekt skutecznego zarządzania? Czy zmiana wskaźnika jest zasługą Prezydenta ?
Po drugie Prezydent w ciągu dwóch lat zmniejszył zadłużenie o 9,4 miliona. To fakt, ale ile wydał w tym czasie środków na inwestycje? Tak źle dawno nie było jeśli chodzi o inwestycje. Ile sprzedał majątku gminy, w tym budynku po byłym gimnazjum nr 2 przy ul Słowackiego? Czy sprzedaż majątku to też skuteczne zarządzanie?
Tak dla porównania ostatnie dwa lata rządów Prezydenta Romana Wojcieszka na koniec 2012 roku zadłużenie ponad 115 milionów zł, a wskaźnik zadłużenia wyniósł 94%. W ciągu dwóch lat prezydent zmniejszył zadłużenie do poziomu 101,8 miliona czyli o ponad 13 milionów zł, a wskaźnik spadł do 79% czyli o 15 % , a czy poprzedni Prezydent mówił, że to efekt skutecznego zarządzania. Co do wydatków na inwestycję nawet nie ma co porównywać, tu po prostu jest przepaść.
Po trzecie Prezydent zapomniał powiedzieć, że wydłużył okres wykupu obligacji co spowodowało wzrost kosztu obsługi zadłużenia o 10 milionów złotych, które będą musieli zapłacić jego następcy.