Wspomnienie wielkiego patrioty
Ponieważ dziś przypadają urodziny wielkiego Polaka i patrioty, który mieszkał niedaleko naszego miasta, postanowiliśmy przypomnieć naszym czytelnikom jego życiorys. Wincenty Tomasik, przyszedł na świat w dniu 6 grudnia 1910 roku we wsi Kolonia Wierzchowiska w powiecie iłżeckim. Jego data śmierci nigdy nie została dokładnie ustalona, toteż podawana jest w różnych źródłach historycznych inaczej. Pamiętać należy, iż zapisał się on w dziejach naszego kraju, jako wybitny Polak i patriota.
Lata młodości
Szkołę średnią, Wincenty Tomasik ukończył w pobliskim Ostrowcu Świętokrzyskim, a Szkołę Podchorążych w Ostrowi Mazowieckiej. Służbę wojskową, odbył w 58 pułku piechoty w Poznaniu. Przed wybuchem wojny rozpętanej w 1939 roku, budował on umocnienia wojskowe koło Biedruska. W czasie wojny obronnej, walczył w obronie Poznania, a po wycofaniu pułku, w randze dowódcy plutonu, bronił Lublina. W okolicy Łucka, zbiegł z zajmowanej kwatery i wrócił w rodzinne strony, unikając tym sposobem niewoli radzieckiej.
Po przegranej
Klęskę wrześniową, która była dla Wincentego Tomasika wielką tragedię, ówcześni polscy patrioci, przeżyli w sposób szczególny. Wstąpił więc on bez większego zastanowienia w szeregi powstającej organizacji podziemnej ZWZ-AK, gdzie objął dowództwo plutonu w Jaworze Soleckim powiatu iłżeckiego. Wszystkie powierzone mu zadania, wykonywał z całą sumiennością.
Z przyjacielem Witkiem
W 1944 roku, w czasie akcji „Burza”, dowództwo Obwodu AK w Starachowicach powierza mu szczególne zadanie. Wraz z dobrym przyjacielem porucznikiem Witkiem, którego imię tłumaczy się jako „zagrzewający do walki”, zorganizował on pułk piechoty AK na ziemi iłżeckiej w lasach starachowickich. Pułk ten przewidziany był do planowanej organizacji Dywizji Świętokrzyskiej AK. W przeciągu 4 tygodni pułk ten zrzeszał już ponad 700 ludzi.
Lipiec 44
W lipcu 1944 roku, po zdobyciu przyczółka od Puław do Chotczy, Armia Czerwona znalazła się na obszarze objętym już od kilku dni „Akcją Burza”. Odziały partyzanckie przystąpiły zatem do zaciętej walki. Oddział pod dowództwem „Potoka”, skutecznie atakował Niemców i Rosjan w wielu miejscach. Ogromna większość żołnierzy oddziału stanowiła młodzież nie mająca jeszcze odbytej służby wojskowej. Stąd kolejnym zadaniem dowództwa było odpowiednie, a przede wszystkim szybkie wyszkolenie młodych Polaków. Gdy Niemcy rozpoczęli obławę na lasy starachowickie, partyzanci na rozkaz dowódcy, ostrzelali wroga. Walka trwała cały dzień i noc. Mimo nierównej walki, ale dzięki heroicznej postawie partyzantów, hitlerowcy ponieśli niewspółmiernie większe straty w ludziach. Pod koniec października 1944 roku, z powodu nadchodzącej zimy, pułk został zdemobilizowany, a „Potok” mianowany ostatnim komendantem Podobwodu „Dolina”.
Polska powojenna
Armie sowieckie przy współudziale NKWD, rozpoczęły represje wobec żołnierzy AK. Aresztowano wtedy 40 żołnierzy z oddziału „Potoka” i przetrzymywano ich w więzieniu UB w Starachowicach. „Potok” w starciu z UB został ranny w nogę, co przyczyniło się do jego szybkiego aresztowania. Wyrokiem sądu wojennego został skazany on został na 12 lat więzienia. Po zwolnieniu osiedlił się w Gdańsku, gdzie podjął pracę robotnika. Wincenty Tomasik zmarł w Opaleniu jak podają niektóre źródła historyczne w roku 1962, gdzie do końca swoich dni prowadził pasiekę.
Ewa Michałowska – Walkiewicz